Kochani,
Biłam się z myślami, czy wstawiać ten post, bo nie znajduję słów, by opisać, co czuję i myślę, ale nie jestem w stanie też milczeć. Nigdy nie myślałam, że nasze pokolenie będzie świadkami tego rodzaju barbarzyństwa w Europie. To, co obecnie dzieje się na Ukrainie, jest tak wielkim złem, że momentami nie mogę w to uwierzyć.
Mam znajomych z Ukrainy i wiem, jak bardzo przeżywają atak na swój naród. W miniony weekend kilku mężczyzn z mojej rodziny pojechało pod granicę, żeby zaoferować bezpłatny transport kobietom i dzieciom z Ukrainy w dowolne miejsce w Polsce. Płakali, kiedy wrócili do domu. Mój przyjaciel ściągał ze Lwowa bratową swojej żony z miesięcznym dzieciątkiem – jej mąż został na miejscu, żeby walczyć. Mój drugi przyjaciel jest obecnie na granicy jako żołnierz WOT.
Codziennie śledzę wiadomości w nadziei, że Putin się opamięta. Niestety informacje, jakie otrzymujemy, są coraz gorsze.
Drodzy Przyjaciele z Ukrainy, jeśli ktokolwiek z Was to czyta, chcę, żebyście wiedzieli, że nie jesteście sami. Macie sojuszników. Putin jest sk*******em na miarę Hitlera. Tacy ludzie prędzej czy później zostają pokonani. Ukraina ma wspaniałych i dzielnych ludzi, na których czele stoi prawdziwy odważny przywódca. Wierzę, że dacie radę obronić swój kraj. I wy nie traćcie tej wiary. Wasza siła tkwi w Waszej jedności.
Kochani, jeśli macie informacje o jakichś akcjach charytatywnych, typu np. pomoc z transportem, piszcie w komentarzach, zostawiajcie linki. Nawet tak małe działanie może się przyczynić do uratowania czyjegoś życia.
Mam nadzieję, że ten koszmar szybko się skończy i Ukraina znów będzie bezpieczna. Na ten moment pozostawiam słowa otuchy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz