UWAGA!

1. Ten blog jest o miłości męsko-męskiej Jeśli nie tolerujesz takiej tematyki, opuść tę stronę i nie zostawiaj komentarzy.
2. To jest blog, nie strona z ogłoszeniami. Jeśli chcesz zareklamować swojego bloga, napisz o tym w "Spamowniku". Spam pod postami będzie usuwany!
3. Proszę, aby w komentarzach były zawarte oceny tego jak piszę, a nie o czym piszę. Proszę również o uzasadnianie swojej krytyki. Co wam się podoba, co nie i dlaczego. Będę wiedzieć dzięki temu nad czym powinnam popracować.
4. Na blogu obowiązuje kultura i etyka wypowiedzi. Komentarze uznane za obraźliwe będą usuwane! Jeśli jesteś czemuś przeciwny(-a) możesz o tym napisać, ale wyraź swoje zdanie w kulturalny sposób.
5. Postacie i świat został stworzony przez panią J. K. Rowling. To jest jedynie moja wizja historii przedstawionej przez J. K. R. Ja nie uzyskuję żadnych korzyści materialnych z opowiadania.
6. W opowiadaniu pojawiać się będą sceny seksu i tortur (+18).
7. Jeśli masz do mnie jakieś pytania lub uwagi, wyślij mi wiadomość na e-mail: seya@onet.pl napisz komentarz w "Pytania i odpowiedzi".
8. Proszę, by nie kopiować opowiadania i nie umieszczać go na stronach typu chomikuj.pl, forach literackich lub innych stronach internetowych bez mojej zgody.
9. Proszę nie zamieszczać komentarzy o treści "Kiedy next?", "Kiedy rozdział?" itp, ponieważ i tak będą one niezwłocznie przeze mnie usuwane.

LUDZIE! PRZECZYTAJCIE PUNKT 2. REGULAMINU! WYRAŹNIE JEST PODANE, GDZIE NALEŻY ZAMIESZCZAĆ OGŁOSZENIA! POD KAŻDYM INNYM POSTEM OGŁOSZENIA BĘDĄ USUWANE W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM!!!

MOI DRODZY, NAGRODA LIEBSTER AWARD JEST PRZEZNACZONA DLA NOWYCH BLOGÓW, KTÓRE MAJĄ POTENCJAŁ, ALE BRAK IM CZYTELNIKÓW. MÓJ BLOG NIE ZALICZA SIĘ DO TEJ KATEGORII, PROSZĘ ZATEM O NIENOMINOWANIE TEGO BLOGA DO LIEBSTER AWARD.

Z uwagi na nieustannie pojawiające się komentarze typu "Kiedy next?" dodałam nowy punkt do regulaminu. Mam już dosyć pisania próśb o nieumieszczanie takich komentarzy. A szczerze mówiąc, skoro ktoś już pisze komentarz, to mógłby zrobić ten wysiłek i napisać kilka słów o rozdziale, zamiast zamieszczać samo, skądinąd nieuprzejme, "Kiedy next?".

!!!NAPRAWDĘ NIE WIEM, ILE RAZY MUSZĘ NAPISAĆ O TYM SAMYM, ŻEBY DO NIEKTÓRYCH OSÓB TO DOTARŁO. PISANIE POD POSTAMI KOMENTARZY, KTÓRE W ŻADEN SPOSÓB DO POSTÓW SIĘ NIE ODNOSZĄ, SAMO W SOBIE JEST TROCHĘ NIEGRZECZNE, ALE PYTANIE O INNE BLOGI JEST JUŻ ZWYCZAJNIE BEZCZELNE, TYM BARDZIEJ ŻE STWORZYŁAM NA TAKIE TEMATY STOSOWNE PODSTRONY: "SPAMOWNIK" I "PYTANIA I ODPOWIEDZI". POWTARZAM KOLEJNY RAZ: TAKIE KOMENTARZE BĘDĄ USUWANE, WIĘC Z ŁASKI SWOJEJ KORZYSTAJCIE Z TEGO, CO WAM OFERUJĘ, ZAMIAST ROBIĆ Z CAŁEGO MOJEGO BLOGA STRONĘ Z OGŁOSZENIAMI.!!!

Moi Drodzy! Mam problem z komunikatorem GG, w związku z czym nie mogłam wysłać niektórym z Was powiadomień. Jeśli chcecie nadal otrzymywać powiadomienia, to proszę, zostawcie swoje adresy e-mail.:)

Powiadomienia.

Jeśli ktoś chciałby być powiadamiany o nowych notkach, niech wspomni o tym w komentarzu i zostawi swój adres e-mail.

wtorek, 31 grudnia 2013

Tom II rozdział 6 część 1.

Udało mi się dotrzymać słowa i dodać coś jeszcze w starym roku. Uznajcie to za prezent noworoczny.;)
To jest tylko połowa rozdziału. Drugą część dodam jak najszybciej; mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w przeciągu tygodnia.

Olu, w tym rozdziale Hermiony będzie całkiem sporo. Ale za to wilkołaki się tym razem nie pokażą. Nie chcę wpychać zbyt wielu wątków do jednego rozdziału.
K., Snape wcale nie jest wstrętny. On tylko troszczy się o Harry'ego. W swój snape'owaty sposób.xd
Bully, dzięki za wyrozumiałość. Obiecuję ci, że zaraz po sesji, wezmę się za zaległości.;)
Kimichi, Tom uroczy... myślę, że Tom mógłby nie tyle się obrazić, co poczuć dotknięty.xd Czekam na wiadomość o czymś 'potterowym' u ciebie.;)
Teki, napisałam już odpowiedź pod twoim komentarzem do poprzedniego rozdziału, więc zerknij sobie.;) Ale nawiązując... Ostatnio dowiedziałam się, że forma "chłopacy", jest co prawda formą nieco... prostacką... ale poprawną... Przeżyłam szok...
Lady Vol de Mort, ładnie to tak obijać się w pracy? Wstydź się...xd A w tym rozdziale będzie coś lepszego niż list...
Marrcelka, baaaardzo obrazowa scena połączenia? Cóż, nie tak szybko. Kiedy akcja jest zbyt szybka, to jest nienaturalnie. Pomińmy fakt, że to fanfiction.xd
Anonimowy/wa, dzięki za wenę.;)
Anubis, mam nadzieję, że wszystko udało ci się zaliczyć bez problemu. HTML, jak ja tego nienawidzę...
Anonimowy/wa, cieszę się z twojego zachwytu, przykro mi, że musiałeś/aś tak długo czekać...
Camille, czekasz na jakąś akcję? Mam nadzieję, że ten rozdział przynajmniej w jakimś stopniu cię... zaspokoi?
Niki, dzięki za zaproszenie, ale naprawdę nie jestem w stanie znieść jeśli Hermiona jest związana w jakikolwiek sposób z kimkolwiek innym niż Ronem. Wiem, że u ciebie chodzi o relacje rodzicielskie, ale ja po prostu nie lubię czegoś takiego. Przykro mi zatem, ale nie będę odwiedzać twojego bloga.
Mariposo, mam nadzieję, że nie masz mi za złe braku komentarzy pod ostatnimi rozdziałami. Przepraszam cię, ale w ogóle nie mam teraz czasu. Obiecuję ci jednak, że do końca lutego nadrobię. Na szczęście nie jest tego dużo.;)
Anonimowa, nie martw się. Nie porzucę tego bloga za nic w świecie.

Z racji tego, że od kilkudziesięciu minut jest Sylwester, życzę wam udanej zabawy zarówno dziś, jak i w całym karnawale. Mam nadzieję, że Nowy Rok przyniesie wam dużo szczęścia i radości, a zażegna wszelkie troski.;)

Nie przedłużam więcej.

Rozdział niebetowany!

Tom II rozdział 6 część 1.

Lubieżne usta poruszały się po całym jego ciele. Odnajdywały najczulsze, najwrażliwsze na pieszczoty zakamarki. Sprawiały, że z ust Harry’ego wydobywały się ciche westchnienia i głośne jęki. Chłopiec leżał z zamkniętymi mocno powiekami i oddawał się tym rozkoszom. Jednak kiedy poczuł zwinny język na swoim prawym sutku, jego oczy otworzyły się szeroko i spojrzały na pochylającego się nad nim mężczyznę.
Na twarzy Toma gościł psotny uśmieszek. Wiedział on dobrze, co właśnie dzieje się z Harrym. Gryfon był niemal na granicy spełnienia.
Riddle przesunął usta na drugi sutek, na co Harry głęboko odetchnął. Gryfon nie miał pojęcia, że sutki mogą być tak wrażliwe. Stęknął, kiedy Tom ścisnął lekko jego biodro, a potem wsunął dłoń pod nagie pośladki. Ustami wyznaczył drogę do jego szyi, gdzie pozostawił zaczerwieniony znak miłości. Druga ręka natomiast krążyła po podbrzuszu Harry’ego. Potter marzył, by Tom posunął się dalej. Chciał czuć więcej. Chciał się zespolić z mężczyzną, któremu jest przeznaczony od urodzenia.
I kiedy tylko ta myśl pojawiła się w jego głowie, Harry poczuł dłoń Toma na swoim członku. Chwilę później Tom przesunął się w dół ciała chłopca. Ułożył się wygodnie pomiędzy jego nogami, po czym delikatnie wziął jego penisa w swoje gorące usta.
Harry otworzył szeroko oczy. Jego oddech był szybki i płytki. Wokół niego panowała niezmącona ciemność.
- To był sen – szepnął, czując w swoich bokserkach lepką ciecz. – To był tylko sen – powiedział, pocierając twarz dłońmi. – Czemu to był tylko sen? – jęknął, żałując, że w ogóle się obudził.
Sięgnął po różdżkę, schowaną pod poduszką i rzucił na siebie zaklęcie czyszczące. Sprawdził, czy jego bariery wokół łóżka działają i dziękował Merlinowi, że zaczął je stawiać. Był pewien, że podczas swojego snu jęczał, o ile nie krzyczał.
Niedługo potem, kiedy leżał już w miarę uspokojony, uświadomił sobie, o czym właściwie śnił. Zdał sobie sprawę, że pragnie Toma. Nie czułych, choć niewinnych pocałunków i spędzania razem czasu. Pragnął Toma w całej okazałości i wszystkiego, co się z tym wiązało. Chciał oddać Tomowi siebie; swoje ciało i swoją duszę.
***
Harry podążał szybko w kierunku Pokoju Życzeń. Do Wielkiej Sali tylko zajrzał, ale że spóźnił się na obiad, to tak jak się spodziewał, Hermiony już nie było. Zjadł dwie łyżki zupy, by inni nie zastanawiali się dlaczego wszedł i od razu wyszedł, po czym szybko pospieszył do umówionego miejsca.
Był właśnie na schodach, prowadzących na siódme piętro, gdy usłyszał za sobą wołanie.
- Harry! – odwrócił się szybko i z ulgą zobaczył, że to tylko Draco. – Zaczekaj.
- Draco, śpieszę się. Później pogadamy – powiedział i zdążył zrobić jeden krok, kiedy blondyn znów go zatrzymał.
- Gdzie tak pędzisz? – zapytał.
- Umówiłem się z Hermioną – odpowiedział szybko.
- Acha – powiedział Malfoy, wreszcie go doganiając. – Więc idę z tobą.
- Dobra… Co?!
- Idę z tobą – powtórzył spokojnie blondyn.
- Nie. JA się z nią umówiłem, nie MY – powiedział wskazują palcem najpierw na siebie, a potem na nich obu.
- Oj daj spokój, Harry. Dawno z nią nie rozmawiałem. – Pociągnął go w górę. – Zresztą, chyba nie masz przede mną tajemnic, prawda?
- Eee…
- No właśnie. – Draco dalej ciągnął go za rękę. – Pokój Życzeń?
- Tak, ale…
- Żadnego ‘ale’ – przerwał Harry’emu. – Pospiesz się Potter, nie mam całego dnia.
- Draco, przecież…
- Tak, tak... chodź już. Wleczesz się jak jakiś puchon na Eliksiry.
Gryfon dotarł pod pokój życzeń, ciągnięty przez przyjaciela. Tam czekała już Hermiona, nieco zdziwiona widokiem ślizgona. Draco, jako prawdziwy arystokrata, orzekł, że to on zażyczy sobie, jak ma wyglądać pokój, ponieważ spraw tak ważnych jak wystrój, nie można zostawiać w rękach gryfonów.
Niedługo potem weszli do obszernego pomieszczenia, utrzymanego w kolorach ciemnego i jasnego brązu. Naprzeciwko wejścia znajdował się kamienny kominek, w którym palił się ogień; przed nim ustawiony był stolik; po jego bokach stały dwa skórzane fotele, a przed nim sofa, wykonana z tego samego materiału. Na podłodze leżał dywan w kolorze czekolady. Odcień ścian można było umiejscowić pomiędzy kolorem kawy z mlekiem a kakao.
Wszyscy rozsiedli się wygodnie, z czego Draco zajął całą sofę.
- No? To o czym będziemy gadać? – zapytał Draco, wyciągając się wygodnie na miękkim meblu.
- Właściwie to chciałam porozmawiać tylko z Harrym – zaczęła Hermiona. – Ale skoro już tu jesteś…
- Czuję się urażony, Granger.
Malfoy zrobił minę obrażonego dziecka, na co gryfonka uśmiechnęła się lekko, jakby powstrzymując się przed zaśmianiem. Harry natomiast przewrócił oczami, ignorując tym razem ślizgona.
- Chciałaś porozmawiać, Hermiono. Coś się stało? – zapytał wyraźnie ciekawy.
Dziewczyna westchnęła głęboko, jakby zbierając się do powiedzenia przyjacielowi czegoś trudnego, przykrego.
- Chciałam cię ostrzec, Harry – powiedziała ponurym głosem.
- Ostrzec? – Zdziwił się. – Przed czym?
- Przed Ronem.

Koniec części 1. rozdziału 6 (30)

19 komentarzy:

  1. Och, spokojnie wybaczam. Kto jak kto, ale ja również cierpię na brak czasu, więc rozumiem. A dużo tego nie jest, ale jako że mam ferie już w styczniu, może zrobić się więcej. ;)
    Pierwsze co rzuca mi się w oczy to, to jak króciutki jest ten fragment. Wiesz mam taki trochę niedosyt zwłaszcza po tym śnie Harry'ego. Słowa :"- To był sen – szepnął, czując w swoich bokserkach lepką ciecz. – To był tylko sen – powiedział, pocierając twarz dłońmi. – Czemu to był tylko sen? – jęknął, żałując, że w ogóle się obudził." Kompletnie mnie rozbroiły. Aż zaczęłam się szczerzyć do ekranu! No i te późniejsze rozmyślania Pottera... Też bym chciała żeby Tom był trochę bardziej... Brutalniejszy. Albo stanowczy po prostu.
    Co do dalszej części tekstu, to jest przyjemna, Malfoy jak zawsze musi się wcisnąć. ;) Ale ostatnio bardzo polubiłam tego złośliwego blondyna, więc mi on nie przeszkadza.
    A końcówka... Cóż, powiało grozą. xD
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i zapomniałam. Życzę ci szczęśliwego Nowego Roku i udanego Sylwestra! ^.^

      Usuń
  2. Oj tam oj tam xP Nikt nie patrzył więc odpaliłam Twoje cudo, przeczytałam i napisałam komentarz ^^
    Casem czuję się tak, jakbym czytała bestsellerową powieść pełną zwrotów akcji i nierozwikłanych wątków. Ta relacja pomiędzy Harrym i Draco jest na prawdę zabawna. A ostatnia wypowiedź Hermiony.. Wyobraziłam sobie w tle błyskawicę i huk grzmotu :D
    Życzę Ci w Nowym Roku dużo dużo weny i aby był pełen miłych niespodzianek ;)
    Pozdrawiam,
    Lady Vol de Mort

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zdziwiła mnie ostatnia wypowiedź Hermiony. Pewnie już planuje zamach na Harrego. A może i na samego Toma ^.^ Będzie ciekawie. Życze wspaniałego Sylwestra :*
    Mrs.Coffee

    OdpowiedzUsuń
  4. Co? To tylko tyle? Ja chce więcej... czuję niedosyt... a tak wogóle to część rozdziału świetna :) czekam na kolejną :)
    no i szczęśliwego nowego roku 2014!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsza część rozdziału, jak zwykle, cudowna! jestem bardzo ciekawa, co takiego planuje Ron...
    z niecierpliwością czekam na kolejną część xD
    Życzę dużo weny, udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku ;)

    ~ Katy

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęśliwego nowego roku i dawaj nowy rozdział, bo to opowiadanie jest jednym z 2 (słownie: dwóch) niezakończonych, o których jeszcze w ogóle pamiętam... Chociaż pozostaje sprawa tego, że niewiele opowiadań jest godnych mojej cierpliwości. XD
    Nie będę się rozpisywać, bo siedzę przed kompem od paru godzin i bolą mnie plecy.

    Weny, weny, weny, szczęśliwego nowego roku, weny i jeszcze raz weny.
    Wspomniałam o wenie? Nie? To weny!!! XD

    Tajemniczy Ktoś

    PS WENY!!!
    I daj ten rozdział, bo Ci go sama zabiorę!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ohhh w końcu!! <3
    ciekawy rozdzial, nie powiem ze nie :D nie moge sie doczekac dalszej czesci. Wstawiaj jak najszybciej!!
    Weny :*


    Magnolia

    OdpowiedzUsuń
  8. jak ten czas leci! uświadomiłam sobie właśnie, że ostatni rozdział był w połowie listopada, a to wcale się tak bardzo nie ciągnęło ;) mimo tego, cieszę się, że zrobiłaś nam taką cudowną niespodziankę i dodałaś pierwszą część tego rozdziału. Oczywiście chciałabym, aby rozdział ten był w całości od razu, bo jestem bardzo ciekawa, jak to się wszystko dalej potoczy, ale mimo wszystko wspaniale, że o nas pamiętałaś i opublikowałaś dziś tę część :)
    szczerze, to spodziewałam się, że będzie więcej akcji w tym rozdziale, ale za początek jestem w stanie wybaczyć wszystko xd
    nie ma co, teraz trzeba czekać na ciąg dalszy :D mam nadzieję, że nastąpi to wkrótce.
    Dla ciebie wszystkiego najlepszego w nowym roku i dużo, dużo weny! ;)
    K.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sen miał wspaniały:) Mam nadzieje że w końcu się on spełni. Rozdział wyjątkowo krótki ale bardzo ciekawy. Zwłaszcza końcówka. Już się nie mogę doczekać czemu Ron jest taki niebezpieczny.
    Jak zawsze zapraszam do siebie.
    Dużo dużo weny:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie wchodziłam na Twojego bloga, muszę się przyznać. Ale postanowiłam nadrobić zaległości i ciesze się że to zrobiłam. Świetnie mi się czytało te pare rozdziałów. Fenrir i Greyback są przecudowni. Rzygam tęczą xD Szczerze, nie przepadam za Ronem i ciesze się, że nie wierzy Harryemu. Natomiast fajnie, że zielonooki przeciągną na swoją strone Nevilla, bo go lubie. Jeśli chodzi o mój ulubiony fragment to utkwił mi w pamięci ten:
    "- To był sen – szepnął, czując w swoich bokserkach lepką ciecz. – To był tylko sen – powiedział, pocierając twarz dłońmi. – Czemu to był tylko sen? – jęknął, żałując, że w ogóle się obudził."
    Myślałam, że zdechnę ze śmiechu. Skojarzyło mi się to z jakąś koreańską dramą-komedią. Dosłownie miałam przed oczami taki moment z moim ulubionym aktorem. Do tej pory wycieram łzy rozbawienia.
    Ciekawa jestem co planuje Ron. Jak już wspominałam, nie cierpie Rona. Może się go pozbędziesz jakoś? :D Byłabym szczęśliwa. No i nie mogę doczekać się spotkania Harryego z Tomem. Ten list...poruszył mnie. Był taki romantyczny.
    Ogółem to pisz dalej, masz duży talent i mam nadzieję, że jak to opowiadanie się skończy to rozpoczniesz nowe, które będzie równie wspaniałe co te. Uh, ale się rozpisałam.
    Pozdrawiam, Muraki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten rozdział pobudził moją wyobraznie ;) Od razu wyobraziłam sobie minę Pottera kiedy mówi "Czemu to był tylko sen?" Nie mogę się doczekać spotkania jego i Toma :D Co ten Rudy Wieprzlej kombinuje ? Ostatnio strasznie go nie lubię. Czekam na więcej xd
    pozdrawiam
    Camille de la Mort

    OdpowiedzUsuń
  12. O rany zapowiada się poważnie. Mam nadzieje, że dość szybko pojawi się kolejna część :) wybacz, że tak długo nie komentowałam ale rzadko mam czas teraz na przyjemności jakimi są czytanie yaoistycznych opowiadań :)
    Niecierpliwie więc wyczekuje nowego rozdziału i życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawe co planuje Ron herry mugłby się wkocu spotkać z Tomem widać jak za nim tęskni

    OdpowiedzUsuń
  14. Och, widzę, że tu już co najmniej dwie osoby wspomniały o tym fragmencie po śnie Harry'ego i także przyznaję, że mnie rozbroiły xDD A ja widzę błąd, widzę błąd~! Napisałaś przed notką w poście "Rozdział 5" a nie 6. ;P To taki błąd, który powinnaś zauważyć, resztą, mam nadzieję, zajmie się Tirea :P Już nie będę taka wredna, no xD
    Widzę, widzę xD No właśnie niezbyt mnie zachwyca czytanie "chłopacy", ale, że jest to poprawne, przeżyję xD
    Co do bloga Porzucając bolesne wspomnienia to będę czekać i czatować >D xdd.
    Pozdrawiam gorąco :3

    OdpowiedzUsuń
  15. Około dwóch dni temu zaczęłam tego bloga i uważam że jest świetny. Błędów wielu nie ma, treść jest strasznie ciekawa no i masz świetny styl pisania.
    Jak można kończyć w takich momentach?! ;_____;.
    Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział! <33

    OdpowiedzUsuń
  16. W takim momencie ;__; Trochę lubię zakończenia w takich momentach, ale przede wszystkim doprowadzają mnie do szału spowodowanego oczekiwaniem. Chociaż to właśnie przez to oczekiwanie je lubię - to uczucie, kiedy widzę dalszą część, jest bezcenne :D Krótko troszkę, ale pociesza mnie myśl, że to jest część pierwsza rozdziału, a nie cały rozdział :)

    Reakcja Harry'ego jak się zorientował, że to sen, rozłożyła mnie na łopatki. Później przez moment wystraszyłam się, że zrobisz Dramione, ale później sobie przypomniałam, że chyba jakiś czas temu pisałaś, że nie zamierzasz robić nic takiego i odetchnęłam z ulgą. Zachowanie Draco jest takie, jakie (moim zdaniem) do niego idealnie pasuje - ma być tak, jak on chce, on ma rację i tak dalej. :3 Co ten Ronald kombinuje? Już współczuję Harry'emu :c

    Jak się skończy rok szkolny to przeczytam większość fanfików od nowa, bo zaczynam się powoli gubić ;__; Był nawet taki czas, kiedy w połowie rozdziału orientowałam się, co właściwie czytam o.O

    Moje sprawdziany poszły świetnie, a jako, że oba przedmioty kocham i wchodzą mi do głowy bez problemu (w przeciwieństwie do historii i polskiego, z którego ściągam na poprawach), obyło się bez dużej ilości nauki :D

    Pozdrawiam i życzę Weny
    Anubis

    P. S. Strasznie mnie boli, że w bloggerze nie ma możliwości edytowania komentarzy ;__; Naprawdę, umieram jak zapomnę czegoś napisać albo napiszę coś skrajnie błędnie i później muszę się użerać z kopiuj-wklej i usuwaniem komentarza :c

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam,
    rewelacyjny rozdział, czemu to był tylko sen... ciekawe czy Tom też miewa podobne sny...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej,
    wspaniały rozdział, buu, ale czemu to był tylko sen... zastanawiam się czy Tom też miewa podobne sny jak Harry...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń